Atmosfera nie była przyjemna. W powietrzu wisiała złowroga niewiadoma. Za oknem padał deszcz, który zastosował wobec nas domowy areszt. Nie było dyskusji, tylko przymus i częściowe ograniczenie wolności. Nie wolno wychodzić. Drzwi i okna pozamykane.[…]
Autor: Andrzej Kalinowski
Rahel
To miał być już naprawdę koniec przyjęć do naszego domu. Nie chcieliśmy nikogo więcej, bo czuliśmy, że woda dociera pod samą tamę. Nie damy rady, a wtedy jeszcze gorzej, bo będziemy musieli się jakoś ewakuować.[…]
Milen
Ukradła mi serce. Jestem w niej zakochany po uszy. Przytulamy się czule do siebie. Chodzę razem z nią za rękę. Nawet razem śpimy. Jest miła, piękna, no i kochana, co najważniejsze. Jestem z nią już[…]
Afrykańska logika
Nie jestem w stanie nadążyć za wszystkimi doświadczeniami. W ciągu jednego dnia jest tyle wydarzeń, że nie sposób ich wieczorem poskładać. Już sam nie wiem, co było dzisiaj, a co wczoraj. Ważne jednak, że wszystko[…]
Ambasai
– Ile ten chłopiec ma lat? – 17, choć wygląda na 7 – odpowiedziała Siostra Kombonianka. – Ile? – powtórzyłem. – 17. – Ile? – zapytałem jeszcze raz, tym razem w języku angielskim, myśląc, że[…]
Beniyam
Nie potrafię odmówić. Każdego dnia mamy kolejne zgłoszenie. Moim założeniem było przyjęcie do naszego domu tylko pięciu osób. Dziś mamy już sześciu niepełnosprawnych współmieszkańców. Razem z Ulli, Selam, Ababa i ze mną to już dziewięć[…]
Beficker
– Gdzie mieszkasz? – zapytała siostra Maryla. – Nie mam domu. Nie stać mnie na opłacenie mieszkania. Więc dziś mieszkam tu, jutro tam. Zależy od tego, co mi przyniesie los – odpowiedziała Matka. Odpowiedź taka[…]
Glista
Mijają kolejne dni wspólnych doświadczeń i ubogacania się. Zdaję sobie sprawę, że ten dom jest jednym wielkim cudem, którego doświadczam w każdym dniu, godzinie, minucie, sekundzie. Trochę jestem przemęczony tą gonitwą, ale wiem, że warto[…]
Po burzy…
Kas ba kas, jak mówią miejscowi. Nie od razu zbudowano Warszawę. Krok po kroku uczymy się siebie. Potrzeba dużo cierpliwości, wytrwałości i konsekwencji działania. Idziemy jednak do przodu. To, co już się stało, uważam za[…]
Plan
Wstajemy razem ze wschodem słońca i wcale nie chodzimy spać z kurami, raczej zdecydowanie później. Trzeba przecież jeszcze opracować program działania dla wszystkich na następny dzień. Czasami nam się uda coś napisać na blog, do[…]