Dom na rogu Afryki

ksiazka2

Wydanie książki Dom na rogu Afryki jest dla mnie osobiście zakończeniem pewnego etapu w moim życiu. Nazwę go umownie czasem abisyńskim. Błogosławionym czasem. Pełnym nowych doświadczeń i przygód. Dobrych ale też delikatnie powiedzmy ciężkich prób życia. Nie żałuję! Choć ran nie brakowało. Większa część z nich zagoiła się. Są jednak takie co wciąż krwawią. Nie powiem, że łatwo mi przychodzi znosić ból. Wręcz nie potrafię, od niego uciekam. Boję się go panicznie. Dziś z dumą mogę powiedzieć, że warto było. Pomimo licznych wyrzeczeń i przeszkód powstało coś co jest dobre, potrzebne i bez czego świat byłby niczym. Wiem, że to taki kamyczek w wielkim morzu. Dzięki niemu jest ono pełniejsze, a co za tym idzie piękniejsze. Wymaga on jeszcze wielu szlifów, mocnego zakotwiczenia no i stałej troski w oczyszczaniu go z brudnych niechcianych zacieków i glonów. .Jedak jest i promieniuje swoim małym niepozornym pięknem i ciepłem. Oby jak najdłużej promieniowało.

Udało się! Dom powstał i funkcjonuje. Jest już chyba stabilny choć wiem, że nie raz zatrzęsą się jego fundamenty. Bo przecież takie jest życie. W każdym bądź razie jest, działa i chroni kilka zranionych istot ludzkich. Jest cudem na tej etiopskiej Ziemi. Dlatego dziś patrzę się na niego ze zdziwieniem. Zerkam wstecz i widzę te wszystkie drobne wydarzenia. Czy ktoś jeszcze oprócz mnie je widzi? Z zadumą patrzę i myślę jak wielkie potrafią być obroty Nieba i Ziemi. Milknę. Bo czuję respekt do tego co się wydarzyło.

Zatem niech tak zostanie, a ta książka Dom na rogu Afryki będzie dla mnie niczym pamiątkowe zdjęcie tego co było. Abym nigdy nie zapomniał. Bo przecież ten czas, ten dom, wszyscy jego mieszkańcy (również Ci co już odeszli) są w moim sercu, są we mnie. Dziękuję Ci – Przyjacielu – za to pamiątkowe zdjęcie.

 

1 thought on “Dom na rogu Afryki

  1. Gratulacje!! Niech Pan Ci wynagrodzi każdy trud i oddanie się dla tych którzy przez całe życie są dziecmi Boga choć czesto przez społeczeństwo róznie traktowani. Niech Pan da odwagę do dalszych działań i nowych wyzwań jakich oczekuje od Ciebie Bóg i drugi człowiek zwłaszcza na Czarnym Londzie.

Skomentuj s.Nazariusza Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *