Konfabulacje

Jaki ten świat dziwny i nie do zrozumienia. Jak to zrobić, aby nie próbować rozumieć? Przecież nie musi tak być. Jest tyle rozwiązań. Jednak nikogo nic nie obchodzi. Full wypas samochody przejeżdżają obok umierających na ulicach. Superrestauracje, superhotele ocierające się wręcz o slamsy. Ile osób nie ma tutaj nawet miejsca w tych ostatnich i mieszka na ulicy? Wszystko można zmienić, wcale nie jakimiś wielkimi nakładami. Zdemonizowany Czarny Kontynent jest dla nas zamknięty. A tego, czego nie znamy, boimy się i unikamy. Fajnie jest jedynie popatrzeć w telewizji na programy o afrykańskiej egzotyce, najlepiej, żeby było w nich dużo dzikich zwierząt, trochę safari. Przyznam się, że niektóre książki tzw. podróżników aż mnie wkurzają, kiedy czytam takie bzdury pod publikę. Często to czyste konfabulacje!

Gdzie te pieniądze, które daje Europa i Ameryka? Jak się to przekłada na ludzi żyjących i umierających na ulicach? Gdzie szczytne programy? Odpowiedź: nigdzie. Pewnie w kieszeniach dygnitarzy. Być może to wielkie oskarżenie, ale kiedy chodzi się ulicami tego miasta, trudno znaleźć odpowiedź, trudno nie zadawać tych pytań.

Uważam, że każda najmniejsza organizacja charytatywna z Europy powinna mieć tutaj swoją placówkę. A może jeszcze inaczej: każda organizacja dobroczynna powinna obowiązkowo 10% swojej działalności uruchamiać tutaj. To w zasadzie bardzo łatwe i bardzo tanie, nawet na najbiedniejsze kraje Europy. Ceny są tutaj szokujące. Oczywiście Biali płacą o 1000% więcej ze względu na skórę. Tak naprawdę wszystko kosztuje tutaj gorsze. Myślę, że jeszcze długo nic się nie zmieni. Organizacje Europy powinny otworzyć szeroko oczy, nie tylko te międzynarodowe, zwłaszcza te lokalne. Cóż to za dzieło dobroczynne, które patrzy się tylko na siebie. Taka organizacja jest jedynie towarzystwem wzajemnej adoracji, a nie dumnie nazywającą się charytatywną, bo nic w niej nie jest charytatywnego, tylko patrzenie się w siebie i podbudowywanie własnego ego. Jeśli nie widzi się potrzeb innych, to takie stowarzyszenia i fundacje powinny wręcz płacić karne za swój hedonizm i krótkowzroczność.

Moje drugie rozwiązanie – to dobrowolne osiedlanie Białasów. Każdy rząd, który jest zobowiązany różnymi konwencjami do corocznego przekazywania miliardów na pomoc, niech daje na każdą osobę w rodzinie, która postanowiła się tu osiedlić. Taka rodzina za małe pieniądze żyłaby jak bogacze. Przy takiej jednej rodzinie wyżywiłoby się co najmniej 10 osób, a może i rodzin. Wiem, że to pachnie neokolonializmem. Niech każdy nazywa to po swojemu, jednak to konkretna pomoc, walka i troska o życie – nie byle jakie życie, tylko ludzkie. Do takiej oferty dodałbym reklamę: 13 miesięcy lata. Naprawdę tak jest. Klimat i warunki do życia są tutaj znakomite, myślę, że o wiele lepsze niż w wielu państwach Europy.

Kolejne rozwiązanie to turystyka. Tylko dzięki przyjazdom Europejczyków można tu coś zmienić, nie mówiąc o tym, że sporo zostawić dla tutejszej normalnej ludności, kupując podstawowe produkty konieczne do życia. Bezpośredni kontakt daje coś więcej. Każe myśleć, pozwala inwestować, a co najważniejsze – przestaje się bać i traktować jak coś strasznego i dalekiego. Dzisiaj w zasadzie nie ma tu zorganizowanej turystyki. W większości przyjeżdżają tu ludzie ześwirowani, choć i do nich mam wielki szacunek. Bo przecież to królestwo reggae, Rastafari itd. Turystyka rozwinęłaby przedsiębiorczość, dała pracę, jedzenie i życie.

I jeszcze jedna bardzo ważna forma pomocy – edukacja!!! Edukacja tu, na miejscu! Stypendia dla przyjeżdżających tu nauczycieli. Permanentna edukacja. A z drugiej strony – edukacja w Europie!!! To bardzo ważne, a może nawet konieczne, bo jej w zasadzie nie ma wcale!!! Jaka edukacja w powinna być w Europie? Edukacja humanistyczna, edukacja człowieka, dla wierzących edukacja Boga, który zstąpił na ziemię i stał się człowiekiem, edukacja naszego jestestwa, edukacja Afryki.

Takich rozwiązań można by mnożyć bez liku. Ale jak przekonać innych? Jak do nich dotrzeć? Powiem za siostrą Marylą od Sióstr Miłosierdzia: ciemnota tutaj wielka. Jak walczyć z tą ciemnotą w tzw. cywilizowanej Europie?

Addis Ababa
7 marca 2011

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *