Emawayesh jest szczupła i chyba dość wysoka jak na 10 lat. Wyobrażam sobie jej matkę. Widziałem tutaj wiele takich kobiet. Pochodzi z Bahir Dar, miasta położonego nad jeziorem Tana, z którego wypływa Nil Błękitny, tworząc[…]
Kategoria: Etiopia
Dom na rogu Afryki
Wydanie książki Dom na rogu Afryki jest dla mnie osobiście zakończeniem pewnego etapu w moim życiu. Nazwę go umownie czasem abisyńskim. Błogosławionym czasem. Pełnym nowych doświadczeń i przygód. Dobrych ale też delikatnie powiedzmy ciężkich prób[…]
Urael
Co trzeba było zrobić, zrobiłem. Dałem z siebie wszystko. Chyba nawet więcej niż trzeba. Niekiedy byłem bardzo zmęczony, ale nigdy nie dałem tego po sobie poznać. Musiałem być rześki i żywy, aby skutek był pełen[…]
Bezimienny Anioł
Na Piazza Anioły są bardzo umęczone. Widać to po ich ciężkim chodzie. Wygląd też mają nieciekawy. Ubrania koloru szarego, trochę zakurzone. Grube i ciepłe ze względu na różnice temperatur. Wczoraj chodził za mną taki jeden[…]
Egzaber yebarkh
Nie taki diabeł straszny, jak go malują! Strach przed nieznanym często zniechęca czy nawet paraliżuje. Nie jest tak źle. Do nowego domu przyzwyczailiśmy się dość szybko. Nawet nie czujemy, że jest mniejszy od tego wynajmowanego[…]
Na rogu Afryki
Widziałem je wielokrotnie. Zamaszyście rysowały kręgi na przejrzystym niebie. – To chyba zły znak – pomyślałem. Nie było jednak czasu na rozmyślania. Trzeba działać. Szybko więc wyskoczyłem z przyczepy samochodu, aby zdjąć z niej przestraszoną[…]
Obok siebie
Trudno je porównywać. Są to dwa zupełnie inne światy. Tu jest tu. Tam jest tam. Oczywiście, z pozycji turysty wszystko wygląda jeszcze inaczej, pewnie bardziej kolorowo, historycznie, egzotycznie i odjazdowo. Kiedy tu trzeba być i[…]
Timkat
Przechodziłem spokojnie przez ulicę w dzielnicy Kasangis, kiedy nagle podbiegł do mnie zupełnie nagi mężczyzna i dotykając mojego ramienia, wołał: „money!”. Zanim zdążyłem się rozejrzeć, dopadła mnie grupka dzieci, które czepiały się mnie i wykrzykiwały:[…]
Meskel Daisies
Po krótkotrwałych rewolucjach, niezrozumiałym obranym kierunku i zwiększeniu szybkości krążenia, dom wyleciał z usadowionej geostacjonarnej orbity. Nikt tego z nas nie przewidział. Zupełnie nie potrafię tego zrozumieć ani wyjaśnić. Stało się to wbrew fizyce, matematyce,[…]
Zboczeniec…?
Tadesse musiał odejść. Nie było wyjścia, choć kombinowałem na wszystkie strony. Nie dało rady. Być może przy lepszej kontroli nic by się nie stało. Ale… Zdarzyło mu się to w zasadzie dwa razy. Nie byłem[…]